Koniec listopada od lat w naszej tradycji wiąże się z wróżbami. Niegdyś wierzono, że w tę porę łatwiej było o kontakt z duszami przodków, którzy mogli pomóc dowiedzieć się, co kogo czeka w przyszłości. Później o to samo zwracano się do św. Katarzyny i św. Andrzeja. Można się było w ten sposób dowiedzieć szczegółów dotyczących szczęścia w miłości. Dziś tradycyjne andrzejki to głównie okazja do wesołej zabawy urozmaiconej rozmaitymi wróżbami. Nikt już nie traktuje ich zbyt poważnie, a i data organizowania wieczorków andrzejkowych nie jest już taka ważna. Warto jednak pielęgnować dawne zwyczaje i obrzędy, by nie zdegradować andrzejek jedynie do rangi zwykłej dyskoteki.W tym roku andrzejki w naszej szkole, zorganizowane w czwartek 24 XI, przebiegały nieco odmiennie niż zazwyczaj. Nie było wspólnych wróżb i zabaw – o nie każda klasa zadbała we własnym zakresie. Nie obyło się tu bez tradycyjnych wróżb z butami, owocami, imionami, filiżankami skrywającymi symboliczne przedmioty itp. Rodzice pomogli w oprawie klasowych spotkań. Sale zostały udekorowane, stoły ładnie nakryte i zastawione smacznym poczęstunkiem. Po wieczorze wróżb można było spotkać się wspólnie na andrzejkowo udekorowanym, dolnym korytarzu. Tu każdy miłośnik tańca mógł do woli pobawić się przy muzyce, granej przez wynajętego na ten wieczór didżeja. Czas zabawy szybko minął w sympatycznej atmosferze. Teraz czeka nas czas zadumy związany z adwentem. Po Bożym Narodzeniu rozpoczną się znów zabawy karnawałowe, ale na następny wieczór magii trzeba będzie poczekać do przyszłorocznych andrzejek. A w tym czasie niechaj się spełnią wszystkie dobre wróżby.