Długie i ciepłe dni majowe lub czerwcowe zawsze sprzyjały organizowaniu szkolnych wycieczek. Każdego roku staramy się zapewnić naszym uczniom tę formę odpoczynku, rozrywki a przy okazji umożliwić poznanie ciekawych i pięknych miejsc kraju ojczystego. Tym razem zdecydowaliśmy się wybrać do Warszawy na jednodniową wycieczkę organizowaną przez Szkołę Podstawową w Białowoli. To ona miała decydujący wpływ na program zwiedzania stolicy. W dniu 12 czerwca przed godziną czwartą rano 19-osobowa grupa dzieci z klas III-VI stawiła się pod szkołą w Pniówku, by wraz z opiekunami wsiąść do autokaru, którym przybyć mieli uczestnicy wycieczki z Białowoli. Jeszcze w czasie podróży do Warszawy dzieci z obu szkół się ze sobą zapoznały, znalazły wspólny język i bardzo dobrze się bawiły. Mimo obaw związanych z prognozą pogody stolica przywitała nas wprawdzie pochmurną, ale bezdeszczową aurą. Po zaparkowaniu autokaru udaliśmy się na Stare Miasto, gdzie pod Zamkiem Królewskim, Kolumną Zygmunta czy pod Pomnikiem Warszawskiej Syrenki wybrani uczniowie odczytali przygotowane wcześniej ciekawostki związane z tymi miejscami. Na Rynku Starego Miasta dzieci miały chwilę czasu, żeby kupić sobie pamiątki i lody. Potem udaliśmy się w stronę fortyfikacji miejskich, gdzie obejrzeliśmy Pomnik Małego Powstańca oraz Barbakan. Stamtąd przeszliśmy ulicą Długą na stację metra Ratusz Arsenał. Była to dla dzieci wyjątkowa atrakcja, ponieważ asystowały przy kupnie w automatach biletów, samodzielnie przekraczały bramki no i wreszcie miały okazję przejechać się do stacji Politechnika. Stamtąd przeszliśmy kawałek ulicą Marszałkowską do Baru Prasowego, gdzie czekał na nas zamówiony wcześniej obiad. Apetyty na ogół dopisywały, a posiłek rzeczywiście był smaczny. Wkrótce spod baru zabrał nas autokar, by zawieźć pod Stadion Narodowy. Był to główny punkt programu naszej wycieczki. Po spotkaniu z panią przewodnik każdy otrzymał bilet i mógł zostać przepuszczony przez bramki prowadzące na stadion. Zaczęliśmy zwiedzanie od korony stadionu. Z górnych rzędów widowni widzieliśmy płytę boiska, gdzie usuwane były resztki murawy, na której dwa dni wcześniej rozgrywany był mecz Polska – Rumunia. Potem mieliśmy okazję zasiąść na miejscach dla najważniejszych gości oraz zwiedzić loże dla VIP-ów. Oglądaliśmy też stanowiska komentatorskie, ale i tak największe poruszenie zapanowało, gdy weszliśmy do piłkarskich szatni. Wisiały tam koszulki naszych reprezentantów, którym dzieci namiętnie robiły zdjęcia. Przeszliśmy tez obok sali masażu, pryszniców, wanien do krioterapii. Program zwiedzania był naprawdę intensywny i w krótkich chwilach postoju większość uczestników wycieczki szukała wolnego miejsca, gdzie można by dać odpocząć zmęczonym nogom. Na zakończenie wizyty na Stadionie Narodowym był jeszcze czas na zakup pamiątek i już wkrótce można było udać się do autokaru. Był to ostatni moment przed nawałnicą jaka się za chwilę rozpętała nad Warszawą. W strugach deszczu, pełni obaw o dalszy program wycieczki, udaliśmy się pod Pałac Kultury i Nauki. Tam na szczęście spadły na nas już ostatnie krople a po wjechaniu windą na trzydzieste piętro budynku przywitało nas błękitne niebo. Widoki z tarasu widokowego były naprawdę imponujące. Na dodatek w sklepiku i kawiarence na górze można było wydać część zabranych na wycieczkę pieniędzy. Teraz czekała nas już tylko droga powrotna. Nim jednak na dobre opuściliśmy stolicę wstąpiliśmy jeszcze na Lotnisko im. F. Chopina na Okęciu, by tam zwiedzić taras widokowy oraz obejrzeć przyloty i odloty kilku samolotów. To był już ostatni punkt programu zwiedzania, ale nie ostatnia atrakcja. W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do gospody „Bida” na kolację. Mimo stosunkowo późnej pory dzieciom dopisywał apetyt i z chęcią zjadły przygotowane dla nich frytki. Teraz już najedzone i porządnie zmęczone wyruszyły w ostatni etap podróży. Było grubo po północy, kiedy dotarliśmy pod szkołę w Pniówku, gdzie na swe pociechy czekali rodzice. Mimo bardzo intensywnego programu wszyscy byli zadowoleni. Wiele zobaczyliśmy, poznaliśmy mnóstwo ciekawostek związanych ze stolicą, zyskaliśmy nowe doświadczenia i poznaliśmy fajne koleżanki i kolegów ze Szkoły Podstawowej w Białowoli. Już teraz snujemy plany, dokąd wybrać by się można w przyszłym roku szkolnym.